“W stronę Ojca…” Malarstwo i rzeźba Andrzeja Niedoby.
Stare zdjęcie, które niedawno znalazłem, wywołało u mnie szczególny uścisk serca. Fotografia przedstawia kilkuletniego chłopczyka siedzącego na koniku na biegunach. To mój Ojciec. Ja, dorosły człowiek, patrzę na dziecko… A przecież to On był przede mną, wyprzedził mnie w czasie o ćwierć wieku. Teraz, kiedy się nad tym zastanawiam, Jego już nie ma, jest nieobecny.
Kiedy byłem małym chłopcem, słuchałem wspomnień Taty związanych z tą drewnianą zabawką – o przygodach, o dość szczęśliwym dzieciństwie (a przecież trwała hitlerowska okupacja…).
Patrząc na to zdjęcie z drugiej połowy lat trzydziestych ubiegłego wieku, mimo woli przeniosłem się do okresu, gdy sam byłem mały – do czasu przed pojawieniem się w naszej rodzinie mojej siostry (byłem wtedy wolnym i beztroskim dzieckiem niemającym obowiązków, jakie ma starszy brat).
Dużo czasu spędzałem wtedy z Tatą, “pomagając” Mu w pracy przy domu i choć dla mnie była to zabawa, czułem się bardzo ważny. Zapamiętałem to w formie obrazów. W swoich wspomnieniach widzę: drzewa w starym sadzie…, rośliny na polach…, ziemię… czy potok, w którym łowiliśmy pstrągi…
Czuję i wiem, że to wszystko ukształtowało mnie – i jako człowieka, i jako artystę, upominając się o zaistnienie w mojej twórczości.
Andrzej Niedoba
(z katalogu wystawy)
28 marca – 25 kwietnia 2018